czwartek, 2 czerwca 2011

bezsenna noc?

nad Wielkim Miastem przeszła burza...

stanęłam pośród niej...
stałam i pozwoliłam by deszcz zmył ze mnie cały ból...

łudziłam się, że razem z deszczem spłyną wszystkie łzy rozpaczy,
że tęsknota ulotni się jak para wodna podczas deszczu...
że ten ból, który przeszywa całe me ciało przejdzie jak gromy z jasnego nieba...


nic z tego...

łzy
ból
tęsknota

nadal mi towarzyszą...

1 komentarz:

  1. Głowa do góry Maleńka.. Przecież wiesz, że to nie specjalnie, że Oni tylko przez przypadek.. Tak wiele razy to już ustalałyśmy..
    Schemat schematem pozostanie.. Wiem boli ale przecież nie jesteś zdziwiona.. To naturalna kolej rzeczy..

    OdpowiedzUsuń

jeśli chcesz zostaw swoje literki...