czwartek, 8 września 2011




"Obiecaj mi, że pewnego dnia będziemy wracać do jednego domu, zasypiać się budzić się w jednym łóżku, jeść śniadanie w jednej kuchni, parzyć sobie nawzajem kawę po nieprzespanej nocy, dawać sobie całusa przed wyjściem do pracy, na uczelnie, czy gdzieś...
a potem wracać znowu do siebie..."


Tego chyba właśnie potrzebujemy...
Nie obietnic, ale pewności...
Nie słów kiedyś, coś, jakoś, nadrobimy, następnym razem, gdzieś...

Potrzebujemy wiedzieć, czuć...
Nie tylko widzieć co jakiś czas literki na ekranie monitora, nie mega bajty maili...
Nie dźwięk głosu w słuchawce, nie zimny ekran telefonu na policzku...

Nie chcemy zapewnień, pustych słów, obietnic nie spełnionych, chwil straconych na czekanie...

Jesteśmy, czujemy... pragniemy...

I myślimy i jesteśmy w stanie odejść nie mówiąc dlaczego... 

Poddajemy się, gdy widzimy, że walka nie ma już najmniejszego sensu...
potem możemy spojrzeć w lustro i powiedzieć "zrobiłam co mogłam..."


A Ty co powiesz, gdy rano spojrzysz w swoje odbicie??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

jeśli chcesz zostaw swoje literki...