W Wielkim Mieście wiosna...
Wśród traw wybujały żółte dywany mleczy, na drzewach zielone co raz większe liście :-)
Kwitną już bzy i kasztany, jest co raz wiosenniej. Na różnych zielonych skwerkach kwitną tulipany, które zastąpiły żółte i fioletowe krokusy. Aż chce się żyć, gdy człowiek widzi tyle barw wokół siebie.
I wczoraj te piękne żółte mlecze, biało czerwone tulipany, bzy, kasztany przykryła piękna warstwa białego puchu... i nie było to babie lato... tylko zwykły, zimny - ŚNIEG!!!
Tak właśnie 3 maja w Wielkim Mieście spadł śnieg. Jeśli ktoś wczoraj nie spoglądał wieczorem przez okno to nawet nie wie o nim bo dziś na niebie świeci piękne majowe słońce i zachęca do wyjścia z domu.
Dziś mam wolne i na pewno z tego skorzystam.
Nie chce siedzieć w domu szczególnie dziś - bo dziś zatopiłabym się we wspomnieniach i tyle byłoby z tego pięknego dnia...wspomnienia są piękne ale są przeszłością i ja już nie chce żyć przeszłością.
Liczy się to co się dzieje a dzieje się wiele.
Szpilka zaczyna wierzyć, że naprawdę los się odmienił i że teraz to już tylko będzie lepiej i przede wszystkim inaczej.
Ja wiem czasem zapominam o tym i powstają smutne wpisy ale tak już to ze mną jest.
Ale dziś, uśmiecham się do wspomnień ale i nie tylko bo uśmiecham się również do siebie.
Dziś muzyka wokół mnie i radość taka zwyczajna radość, że coś...
że coś dobrego się dzieje i ja, właśnie ja... chce to wykorzystać
bo... dokąd zmierza ten świat??? ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
jeśli chcesz zostaw swoje literki...