Chciałabym udowodnić wszystkim, a przede wszystkim sobie, że nie ma we mnie słabości.
Z czasem jednak zrozumiałam, że mylę się i to nie możliwe, bo moją słabością nadal jest ON. Każda wzmianka o Nim, wypowiedziane Jego imię to kolejny sztylet w serce....
Pamiętaj , że nikomu nic nie musisz udowadniać... Sobie udowadniać... Hmm.. Ty dobrze wiesz, że uda się ale na krótko ..
OdpowiedzUsuń