piątek, 6 maja 2011

Ej Maleńka...

"Ej Maleńka - nie płacz,
Rób wszystko
Pij!
Pal!
Klnij ile wlezie!
Wal pięścią o ścianę!
Gryź wargi z bólu!
Ale nie płacz!!!


Nie pozwól zeszklić się oczom, pokaż, że
potrafisz być silna...."


A Ona położyła się na łóżku, przykryła się kołdrą.
Zaczęła udawać...
Udawać, że ma go głęboko w nosie...
Odsuwała od siebie myśl, że bardzo pragnęła z Nim być...
Nie potrafiła przyznać się do błędu...
Do błędu, że taki mężczyzna zawładnął całym jej światem...
Taki mężczyzna... To znaczy jaki?


Taki jak On...  inteligenty, wykształcony... mający swoje zasady...

Taki jak On...


Więc wzięła gorącą kąpiel, zasłabła wychodząc z łazienki i nabiła sobie guza.
Położyła się na łóżku,
Włożyła słuchawki w uszy,
Ulubiona muzyka... lampka ulubionego białego wina...

Za szeroka bluza...seksowna bielizna...niedbale ułożone włosy...
na nosie okulary... w dłoniach długopis, a przed nią papeteria, którą wczoraj kupiła...

A ona leży na łóżku i układa słowa... słowa dla niego...

I zastanawia się, czy znajdzie w sobie odwagę by wręczyć mu ten list...
I zastanawia się, czy jej przeczucia, że jest blisko są prawdziwe....


Wtula w głowę poduszkę i zaczyna kląć...
Walić pięścią w poduszkę....

I powtarzać jak mantrę:

"Ej Maleńka - nie płacz,
Rób wszystko
Pij!
Pal!
Klnij ile wlezie!
Wal pięścią o ścianę!
Gryź wargi z bólu!
Ale nie płacz!!!


Nie pozwól zeszklić się oczom, pokaż, że
potrafisz być silna...."



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

jeśli chcesz zostaw swoje literki...