Pamiętam dokładnie swoją pierwszą białą sukienkę...
To było prawie rok temu, wtedy zarzekałam się, że nigdy, ale to przenigdy nie założe białej sukienki.
Pamiętam nawet jak to argumentowałam: "W białej sukience będę wyglądać jak szafa trzydrzwiowa z nadstawką"
Kilka dni po wypowiedzeniu tych słów otrzymałam swoją białą sukienkę - zgodziłam się na to, że sama nigdy jej nie kupię więc zrobił to Ktoś inny...
Stałam przed szafą z wielkim lustrem i zamknęłam oczy, wokół panowała cisza, światło odbijało się w różowych ścianach.
Zamknęłam oczy i nagle poczułam dłonie na swoim ciele, oplatały mnie dłonie i coś jeszcze, po chwili usłyszałam:
"Otwórz oczy"
Otworzyłam i miałam na sobie białą sukienkę z bibuły... Nie mogłam uwierzyć... i śmiałam się jak szalona.
To niesamowite, jak sukienką z bibuły można sprawić tak wielką radość.
Mija prawie rok...
Zobaczyłam ją w jakimś kolorowym piśmie i spodobała mi się od razu, chciałam ją mieć.
Mimo ceny, która jak dla mnie była zbyt wysoka.
Wczoraj weszłam do sklepu i skrzętnie polowałam tylko na jedną rzecz, szukałam i straciłam już wiarę, że odnajdę.
Znalazłam - czekała na mnie...
Biała, zwiewna z dużym delodem sukienka...
Wziełam dwie do przymierzalni (większą i mniejszą) hmmm zdziwienie przy mierzeniu :)
MMS - kupić czy nie :-)
Odpowiedzi twierdzące.
Do tego jeszcze bielizna...
Kupiłam białą sukienkę, nie zważając na to czy będęwyglądać jak szafa trzydrzwiowa z nadstawką czy nie..
Po prostu ją kupiłam bo mi się podobała.
I wiem kiedy ją założe i wiem, co będę w niej robić...
Zielona trawa będzie połyskiwać w słońcu, a na niej będą kwitły żółte mlecze...
Będę boso stąpać bo zielonej i wilgotnej trawie...
Wokół tylko ja i natura... odgłosy ptaków, zwierząt i wszędobylskich owadów :-)
A ja?
A ja będę w białej sukience i będę tańczyć... będę rozkoszować się tą właśnie chwilą...
I zacznie padać deszcz... jego krople będą spadać na mój nagi dekold, będą pieścić rozgrzane ciało...
A ja nadal będę tańczyć i cieszyć się tą właśnie chwilą...
I pomyślę tylko o jednym,
Chce by deszcz zmył wszelkie smutki...
Więc niech pada...
I będę tańczyć, w białej sukience, w deszczu, boso...
Chce tańczyć dla Ciebie... przy Tobie...
Czasem po prostu bądź...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
jeśli chcesz zostaw swoje literki...