czwartek, 14 kwietnia 2011

nagle...

Nagle dostajesz cios, od osoby, od której uwolniłaś się w ostatnich dniach...
Uderza jak zawsze słowami...
boli...
mimo wszystko...
a może dlatego, że znowu jestem z tym sama...

dobrze, że mam poduszkę...
Ona już przyzwyczaiła się do moich łez...

Chce zasnąć i nie czuć tego bólu...

Nie chce nic już czuć...nic...
I nie chce czekać... bo to już nie ma sensu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

jeśli chcesz zostaw swoje literki...