piątek, 8 kwietnia 2011

Jestem powietrzem...

Jestem Duszą biednego Anioła,
Jestem snem, który Cię woła,
Jestem mgłą rozlaną po błoniach,
Jestem kroplą potu na skroniach.

Widzisz mnie...
Widzisz jaki jestem...
Widzisz mnie...
To tylko powietrze...
Widzisz mnie...
Widzisz jaki jestem...
Widzisz mnie...
To tylko powietrze...

Jestem Ptakiem w niebieskich przestworzach,
Jestem ziarnkiem piasku na dnie morza,
Jestem facetem co siedzi na schodach,
Jestem tym wszystkim 
czego mi szkoda.

Widzisz mnie...
Widzisz jaki jestem...
Widzisz mnie...
To tylko powietrze...
Widzisz mnie...
Widzisz jaki jestem...
Widzisz mnie...
To tylko powietrze...

Jestem listkiem walczącym na wietrze,
Jestem pasażerem w miejskim metrze,
Jestem kolesiem co nie chodzi w swetrze,
Jestem tym wszystkim 
i nie wiem czym jeszcze.

Widzisz mnie...
Widzisz jaki jestem...
Widzisz mnie...
To tylko powietrze...
Widzisz mnie...
Widzisz jaki jestem...
Widzisz mnie...
To tylko powietrze...

http://www.myspace.com/zimbaboo/music



Zamknięte kolejne rozdziały mojego życia, czasem z konieczności by być wolną a czasem z konieczności by Ktoś był wolny.
Pomyślałam sobie w swojej kobiecej naiwności, że jeśli "coś" to Ktoś będzie o mnie walczył, i nie wyobrażałam sobie tutaj Rycerze w lśniącej zbroi na białym rumaku i walczącego z potężnym smokiem. Nie, moje wyobrażenie o walce było inne. 
Sądziłam, że ... no właśnie co ja sobie właściwie wyobrażałam.
A wyobrażałam sobie, że Ktoś mimo mojej ucieczki będzie, zwyczajnie będzie...
Pomyliłam się... nie pierwszy i nie ostatni raz...
Wczoraj zasypiałam z nadzieją a dziś budzę się w beznadziei i w łzach...
Telefon nadal milczy - zupełnie jak ja...


Tylko, że ja milczę z zupełnie innych powodów.

Ale to już nie ma znaczenia. 
Zrobiłam co mogłam. A dziś się poddaje, po prostu poddaje bo nie jestem przygotowana do kolejnego wyzwania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

jeśli chcesz zostaw swoje literki...