Przed Szpilką dwa ważne dni...
Pełne stresu i obaw...
Hektolitry kawy, kilka papierosów...
czuję, że nic nie wiem - a to akurat etap świadomej niekompetencji !!!
Szpilka wczoraj miała ochotę zrobić krok w tył - nadal o tym myśli, ale tego nie zrobi po prostu spróbuje jak się nie uda... a ma przeczucie, że tak będzie, to chociaż spróbuje...
Trzymajcie kciuki.... Szpilka załamana idzie się jeszcze pouczyć...
Spałam godzin, ale kawa mnie obudziła...
PS.
Nie ma Cię... a ja Cię tak potrzebuję...Boję się, tak cholernie się boję...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
jeśli chcesz zostaw swoje literki...